Też tak myślałem ale była jedna powtórka, która wyraźnie pokazała jak Morata Chielliniego odepchnął i na tej podstawie sędzia anulował bramkę.miszcz pisze:Jeżeli chodzi o gola Moraty, to tylko zaszkodził
Witamy na odświeżonej wersji forum ACMilan.PL!
Ze względów bezpieczeństwa wszyscy użytkownicy muszą zresetować swoje hasło przed pierwszą wizytą na nowym forum.
Aby to zrobić, proszę wybrać opcję "Nie pamiętam hasła" i uruchomić procedurę resetowania hasła.
Link resetujący zostanie wysłany na adres email przypisany do Twojego konta na naszym forum.
Prosimy o cierpliwość: może upłynąć kilka minut, zanim mail pojawi się w Twojej skrzynce odbiorczej.
Istnieje też ryzyko, że Twoje filtry przeniosą maila z linkiem resetującym do folderu Spam.
W razie problemów z dostępem do forum prosimy o kontakt z redakcją za pomocą formularza "Kontakt z nami".
Dziękujemy,
Redakcja ACMilan.PL
Ze względów bezpieczeństwa wszyscy użytkownicy muszą zresetować swoje hasło przed pierwszą wizytą na nowym forum.
Aby to zrobić, proszę wybrać opcję "Nie pamiętam hasła" i uruchomić procedurę resetowania hasła.
Link resetujący zostanie wysłany na adres email przypisany do Twojego konta na naszym forum.
Prosimy o cierpliwość: może upłynąć kilka minut, zanim mail pojawi się w Twojej skrzynce odbiorczej.
Istnieje też ryzyko, że Twoje filtry przeniosą maila z linkiem resetującym do folderu Spam.
W razie problemów z dostępem do forum prosimy o kontakt z redakcją za pomocą formularza "Kontakt z nami".
Dziękujemy,
Redakcja ACMilan.PL
Liga Mistrzów 2018/2019
Moderator: Grupa Trzymająca Władzę
Jeśli tak jest to jestem ciekawy czy sędzia w takim razie widział tylko powtórkę w zwolnionym tempie z tego ujęcia, bo na tej powtórce było widać pchnięcie ale też wyglądało jakby Chiellini dodał od siebie sporo. Pchnięcie jednak było i jeśli nawet nie tak mocne to uniemożliwiło prawidłową interwencję obrońcy.miszcz pisze:To były powtórki w zwolnionym tempie, które często zakłamują obraz. Uważam, że to była zwykła symulka. Zresztą sędziowie sami mieli się takimi powtórkami nie sugerować, a sędzia właśnie po takowej stwierdził faul. :hmm:
Drugie pytanie czy sędziowie nie mogą podejmować decyzji na podstawie powtórki w zwolnionym tempie ( w takim razie po co je w ogóle oglądają ), czy tylko nie powinni tego robić ale jeśli mają wątpliwości to mogą się nimi sugerować jeśli miałoby to je rozwiać.
-
- Milanista
- Posty: 1501
- Rejestracja: 01 lis 2004, 13:57
- Lokalizacja: Tychy
Sędziowie jak najbardziej mogą podejmować decyzje na podstawie powtórek w zwolnionym tempie, choć nie zaleca się korzystać z nich przy ocenie intensywności kontaktu.plakat33 pisze:Drugie pytanie czy sędziowie nie mogą podejmować decyzji na podstawie powtórki w zwolnionym tempie ( w takim razie po co je w ogóle oglądają ), czy tylko nie powinni tego robić ale jeśli mają wątpliwości to mogą się nimi sugerować jeśli miałoby to je rozwiać.
Abbiamo un grande sogno in fondo al nostro cuore
vedere il grande Milan che vince il Tricolore
vedere il grande Milan che vince il Tricolore
Dla mnie porażki juve i interu są miodem na moje oczy, uszy i wątrobę...
Nie interesują mnie punkty zdobywane do rankingu przez te kluby...mogą je zdobywać Frosinone czy inne Atalanty...
Atleti dużo lepsze i choć rewanż będzie ciężki to właśnie hiszpańska drużyna ma więcej atutów- na 3 pozycjach ma piłkarzy top 4 na świecie:
Oblak
Godin
Griezman
Nie interesują mnie punkty zdobywane do rankingu przez te kluby...mogą je zdobywać Frosinone czy inne Atalanty...
Atleti dużo lepsze i choć rewanż będzie ciężki to właśnie hiszpańska drużyna ma więcej atutów- na 3 pozycjach ma piłkarzy top 4 na świecie:
Oblak
Godin
Griezman
MuremZaStaśkiem
Ten temat przewija się praktycznie na każdym forum włoskich klubów. Zawsze są dwie strony i obie mają swoje racje, jednocześnie żadna nie jest w stanie przekonać tej drugiej. Po prostu trzeba nad tym przejść do porządku dziennegopepe pisze:Jak to? Jaki z Ciebie człowieku kibic? Jak śmiesz stawać okoniem przeciw futbolowi włoskiemu. Przecież nie będzie punktów w rankingach. Co Ty wyprawiasz? Tutaj (w bardzo wielu przypadkach) żałuje się porażek i Interu i Juventusu. Pomyliły Ci się fora? Forza Italia.

Ależ żeś im teraz dosrał! Żaden kibic Juve się teraz nie podniesie :rotfl:rzepinho pisze: juve
Jeżeli chodzi o mnie, to mam dwojakie odczucia w trakcie występów Interu i Juventusu w europejskich pucharach. Na przykład rok temu bliżej nieopisaną radość sprawiło mi to, że Stara Dama we włoskim stylu wyeliminowała butnych Anglików (Tottenham) w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jednak czułem też sporą satysfakcję po ostatnim meczu Bianconerich z Atletico, bo Juventusu po prostu nie lubię - powiedziałbym, że w ostatnich latach bardziej niż Interu. Jednak nie jest to jakieś uczucie nienawiści itp. Musiałbym się specjalnie nakręcać do czegoś takiego, a po co mi to, skoro jestem zwykłym obserwatorem wydarzeń sprzed ekranu komputera lub telewizora w Polsce? 

Ciężko się kibicuje Juve w LM, zwłaszcza kiedy co sezon od lipca czytasz codziennie : "nasz cel to LM", "zasługujemy na ten puchar", "pokora, honor, szacunek... blablabla".
Zacząłem się zastanawiać co jest gorsze: tamto codziennie pieprzenie Buffona lub o Buffonie, czy codzienne pieprzenie o Ronaldo np. o tym jak dopięli transfer, jak w to nie wierzyli, jaki to on nie jest cudowny i jak bardzo pomógł Serie A.
Także, w meczu z Atletico na pewno im nie kibicuje. Jednak jak awansują dalej i przyjdzie im walczyć z Manchester, PSG czy Realem, to zapewne bym wolał zwycięstwo Juve.
Zacząłem się zastanawiać co jest gorsze: tamto codziennie pieprzenie Buffona lub o Buffonie, czy codzienne pieprzenie o Ronaldo np. o tym jak dopięli transfer, jak w to nie wierzyli, jaki to on nie jest cudowny i jak bardzo pomógł Serie A.
Także, w meczu z Atletico na pewno im nie kibicuje. Jednak jak awansują dalej i przyjdzie im walczyć z Manchester, PSG czy Realem, to zapewne bym wolał zwycięstwo Juve.
Judge not lest ye be judged yourself
Ranking teraz już się tak nie liczy.
Sprawa tyle razy dyskutowana, że aż nudne
Nie kibicuję im, ale też nie cieszą mnie porażki. Dla mnie prestiż całej ligi ma znaczenie, słabość przeciwników umniejsza osiągnięcia drużyn w Serie A i tyle. Poza tym im lepsi przeciwnicy na własnym podwórku, tym więcej się można nauczyć i osiągnąć potem na zewnątrz. Reasumując, dla mnie silna liga liczy się bardzo - tylko i wyłącznie w interesie Milanu.
Sprawa tyle razy dyskutowana, że aż nudne

Ja sobie właśnie przypomniałem, że przy pamiętnym comebacku z Madrycie się nawet cieszyłem, bo to fajna historia. Jednak jak nastąpiła sytuacja z karnym, Buffonem i ten żałosny kwik wielu turyńskich kibiców, który trwa do dzisiaj, to się cieszyłem z końcowego rezultatu 
Myślę, że niezależnie od poglądów w tej sprawie, słowo "kibicować" jest chyba błędne. Nie kibicuje się przecież Interowi w meczu z Barceloną, ale jak utrą im nosa tak jak w 2010 roku, to przecież człowiek może być tym ukontentowany

Myślę, że niezależnie od poglądów w tej sprawie, słowo "kibicować" jest chyba błędne. Nie kibicuje się przecież Interowi w meczu z Barceloną, ale jak utrą im nosa tak jak w 2010 roku, to przecież człowiek może być tym ukontentowany

Judge not lest ye be judged yourself
Ja nie rozumiem tej całej rozkminy. Od kiedy kibicowanie danemu klubowi jest uwarunkowane logiką?? Albo to czujesz albo nie. Zdrowy rozsądek tu nie ma nic do gadania. W pucharach wolę Juve od np. Bayernu czy Manchesteru i już. Nic na to nie poradzę. A że może nie wypada?? Gowno mnie to obchodzi.
Zresztą te całe nasze kibicowanie Milanowi - zwłaszcza w słabszym okresie - jest irracjonalne. Kibicujemy klubowi z wloskiego miasta zamiast jakiemuś klubowi z ekstraklasy. Ale tak czujemy i nic na to nie poradzimy. Jesli ktoś uważa, że jest inaczej, niech postanowi, że nie będzie kibicował Milanowi... Da się? No nie bardzo. Zatem po cholerę mieszać logikę w kibicowanie?
Mecze Milanu mnie bardziej emocjonują niż mecze reprezentacji Polski i choć wiem, ze to mało logiczne to tak jest i tak bedzie, bo tak czuje.
Zresztą te całe nasze kibicowanie Milanowi - zwłaszcza w słabszym okresie - jest irracjonalne. Kibicujemy klubowi z wloskiego miasta zamiast jakiemuś klubowi z ekstraklasy. Ale tak czujemy i nic na to nie poradzimy. Jesli ktoś uważa, że jest inaczej, niech postanowi, że nie będzie kibicował Milanowi... Da się? No nie bardzo. Zatem po cholerę mieszać logikę w kibicowanie?
Mecze Milanu mnie bardziej emocjonują niż mecze reprezentacji Polski i choć wiem, ze to mało logiczne to tak jest i tak bedzie, bo tak czuje.
-
- Milanista
- Posty: 1501
- Rejestracja: 01 lis 2004, 13:57
- Lokalizacja: Tychy
Warto wziąć pod uwagę, że takie dysusje często są wywołane innym rozumieniem słowa 'kibicuję'. Przykładowo ja czasem sobie włączę mecz, powiedzmy, snookera i lepiej się ogląda gdy preferuję wygraną konkretnego zawodnika. Ot, większe emocje. Wtedy potrafię użyć słowa 'Kibicuję temu graczowi', mimo że godzinę wcześniej mogłem nie wiedzieć o jego istnieniu i oczywiście nie uważam się za jego kibica per se. Ot, po prostu w tym meczu trzymam za niego kciuki, bo... bo ja wiem, bo pechowo przegrał jeden frame albo ma fajne imię. Albo po prostu kilka razy widziałem jego mecze i tak po prostu lubię go bardziej niż drugiego gracza.
Wiele osób pochodzi podobnie to meczu piłkarskiego. Jak piszą 'Kibicuję w tym meczu Juve/Interowi/Milanowi' to sporo ludzi się oburza, ale jakby inaczej ujęli to w słowa 'Tak właściwie to nie robi mi większej różnicy kto wygra, ale niech już będzie to Juve/Inter/Milan, przynajmniej włoska piłka' to liczba osób oburzonych nagle drastycznie spada.
Oczywiscie są też osoby, które mają podejście Juve/Interowi/Milanowi nie, nigdy, nie wypada, niemożliwie. Ale to już kwestia własnego widzimisię.
Wiele osób pochodzi podobnie to meczu piłkarskiego. Jak piszą 'Kibicuję w tym meczu Juve/Interowi/Milanowi' to sporo ludzi się oburza, ale jakby inaczej ujęli to w słowa 'Tak właściwie to nie robi mi większej różnicy kto wygra, ale niech już będzie to Juve/Inter/Milan, przynajmniej włoska piłka' to liczba osób oburzonych nagle drastycznie spada.
Oczywiscie są też osoby, które mają podejście Juve/Interowi/Milanowi nie, nigdy, nie wypada, niemożliwie. Ale to już kwestia własnego widzimisię.
To zależy z kim gra dany zespół. Przykładowo lubie pracę Simoene w Atletico i im bardziej kibicuje niż Juve. Gdyby Juve natrafiło Chelsea, PSG, czy inne City. To oczywiste Juve. Kiedyś byłem mega fanem Seria A, ale to minęło dawno temu. Mam grupę zespołów które bardziej lubię mniej w przypadku braku Milanu w pucharach.
W Lidze Mistrzów od kilku lat w pewien pokręcony sposób kibicuję Juventusowi. Ich dobra gra podnosi jednak prestiż Serie A więc jest z tego jakiś plus, a poza tym uwielbiam oglądać ich finały w tych rozgrywkach. Z kilku powodów sprawia mi to ogromną przyjemność. Tym bardziej, że zawsze mam pewność co do końcowego rezultatu. Gdyby to była inna włoska drużyna moje odczucia byłyby inne. W przypadku Juventusu jest o tyle fajnie, że jak odpadną wcześniej to się cieszę, bo są inne drużyny które wolałbym oglądać, a jak dochodzą do finału to jest równie dobrze albo lepiej bo z góry wiem jak się skończy i przyjemnie popatrzeć jak ten rekord rośnie
Jedyny finał przy którym nie miałem zabawy był z Realem. Dla mnie to był wybór między dżumą a cholerą.

Tutaj sędzia mógł oceniać czy popchnięcie w ogóle było bo na innych powtórkach nie było widać dobrego ujęcia kontaktu, a w zasadzie rąk Moraty. Na tej powtórce jest widoczny ewidentne popchnięcie. Zgadzam się z Tobą, że ciężko na zwolnionym tempie orzec jak bardzo było to intensywne. Jestem w stanie uwierzyć, że Chiellini mógł dodać wiele od siebie patrząc jak to wyglądało. Ale jednak jeśli Morata nawet lekko popchnął obrońcę uniemożliwiając mu prawidłową interwencję, jednocześnie sobie robiąc idealną do oddania bez żadnych przeszkód strzału to sędzia podjął właściwą decyzję anulując bramkę. Pytanie jeszcze czy arbiter tą powtórkę oglądał tylko w zwolnionym tempie czy może jeszcze również w normalnym.miszcz pisze:Tutaj sędzia ocenił na podstawie takiej powtórki kontakt Moraty z Chiellinim, co według mnie było błędem.
Tego się raczej nie dowiemy. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo ostatecznie sędzia podjął właściwą decyzję, a przecież właśnie o to chodzi.plakat33 pisze:Pytanie jeszcze czy arbiter tą powtórkę oglądał tylko w zwolnionym tempie czy może jeszcze również w normalnym.
Abbiamo un grande sogno in fondo al nostro cuore
vedere il grande Milan che vince il Tricolore
vedere il grande Milan che vince il Tricolore
Zastanawia mnie czy jeśli podczas transmisji wyskakuje nam, że jest wideo weryfikacja i oglądamy powtórkę/i to czy dokładnie to samo ogląda sędzia? Może to mieć znaczenie w ocenie sytuacji przez widza jeśli sędzia ma pokazane inne ujęcie tego samego zagrania.TomekW pisze:Tego się raczej nie dowiemy. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo ostatecznie sędzia podjął właściwą decyzję, a przecież właśnie o to chodzi.