rafal996 pisze:Trochę w tym jest winy samego Giampaolo, jeśli wierzyć w doniesienia mediów i niektóre wywiady. To on zadecydował, że Suso ma zostać i adaptować się do gry na środku, to on wielokrotnie go komplementował i pisał, że jest jakościowy, że nie wolno się go pozbywać. W zamyśle zarządu miał być jeszcze Correa, więc taka dwójka nie wydaje się zła, biorąc pod uwagę ewentualne wymiany pozycji itd., faktycznie byłby czas na adaptację. Tak się jednak nie stało i Suso został jako podstawowy trequartista, mający się uczyć w trakcie sezonu, co zakrawa na absurd.
Generalnie się zgadzam. Tyle, że na miejscu trenera zrobiłbym to samo. Za Suso jedyna oferta była od Romy, która była podobna do tej, którą wystosowaliśmy do Fiorentiny w której miało być rozliczenie Biglii. Gdyby się zgodził na odejście Suso na podobnych warunkach to straciłby jakby nie patrząc jakościowego piłkarza na tle naszej kadry. Wolał mieć kogoś z kogo może się uda coś wyciosać innego. Trzeba pamiętać, że były momenty w lecie, gdzie kibice domagali się jego odejścia bo liczyli, że ktoś ma przyjść nowy albo nie zaprzątali sobie głowy co dalej... A dalej to zostaliśmy bez Correi i nikogo innego. I odejście Suso by tej sytuacji nie zmieniło. Więc trener mówił to co mówił bo co miał innego powiedzieć mając taki a nie inny materiał do pracy.
O Paquecie napisałem co myślę. Oby nie skończył jak Hakan, który na żadnej pozycji od 2 lat nie potrafi pokazać potencjału. Druga sprawa to ja nie wiem jak Brazylijczyk grał we Flamengo i jaką funkcję spełniał w drużynie i jak sama drużyna grała. Po przyjściu do Nas miliony ludzi zobaczyły w nim nowego Kakę ( to takie irracjonalne i oderwane od rzeczywistości ), chociaż nikt go nie widział w barwach Flamengo, poza jakimiś kompilacjami i doniesieniami gazetowymi różnych osób.
rafal996 pisze:Trudno mi się zgodzić co do obrony. Przede wszystkim lekceważymy wciąż Musacchio, który aż do kartki (powiedzmy, że wypadek przy pracy) nie ustępował w niczym Alessio i był bardzo pewnym punktem drużyny. On naprawdę potrafi grać. W związku z tym widzę to tak - Zapata byłby awaryjnym, dziś są Gabbia, Duarte i Caldara w drugiej części sezonu. I to powinno starczy. Na zawodnika do pierwszego składu, ewidentnie lepszego niż Mateo i tak nas nie było stać i trzeba go traktować jako podstawowego. Pozostała trójka w rezerwie wydaje mi się wystarczająca jak na jedne rozgrywki i serio Zapata nic wielkiego by tu nie zmienił.
Z pozostaniem Zapaty chodziło mi tylko o to, że będąc zmiennikiem jak w zeszłym sezonie dawał jakąś pewność. Zarząd wybrał Duarte i czekanie jak wróci Caldara.
Problem w tym, że Caladara jest rok bez grania, przychodził z innego sytemu i nawet Gattuso się w zeszłym roku wypowiadał jak jeszcze był zdrowy, że musi się nauczyć grać 4 w obronie.
Duarte to młody ''no name'' z Brazylii, gdzie jak wiemy nie koniecznie wszyscy przykładają wagę do defensywy. Nie twierdzę, że to błąd bo nie mam wiedzy jakim Brazylijczyk jest piłkarzem i czy gotowy jest by pełnić rolę zmiennika. Przekonamy się.
Jest jeszcze Gabbia. Ale raczej jak by widzieli w nim zmiennika to nie sprowadzaliby Duarte. Chyba, że wiedzą, że Caladara nie nadaje się do niczego.
Tutaj nie ma żadnego zarzutu z mojej strony, ponieważ nie wiem jakimi piłkarzami jest ta cała 3. Dla mnie posunięcie nieco ryzykowne i oceniam to na podstawie tego co wiem niestety.
rafal996 pisze:Natomiast co do boków, w mojej ocenie wszystko jest w porządku. Abate co prawda oferował pewien poziom, ale umówmy się, to zawsze był zawodnik przeciętny i do tego z wiekiem stracił swój główny atut, czyli prędkość. Zdecydowanie wolę ogrywać Calabrię na zmianę z Contim, co jak sądzę będzie się działo, niż trzymać emeryta. Tutaj trochę jest to, o czym kiedyś już pisałem - Milan jak dla mnie poświęca wyniki w imię przyszłości. Może Abate by był pewniejszy, ale za to byłby dreptaniem w miejscu. Conti daje nadzieję na rozwój i krok do przodu.
Conti pełni opcję rezerwowego, który załóżmy, że będzie grał powiedzmy w 4 meczach Coppa Italia za kilka miesięcy dopiero i jeśli nie jest lepszy od Calabrii to będzie jego zmiennikiem, a więc grał ogony lub jeśli Calabria złapie czerwo lub miał kontuzję to wskoczy do składu. Wtedy będzie musiał szybko udowodnić, że miejsce mu się należy. Nie twierdzę, że nie ma szansy tylko wolałem aby od początku w jakimś klubie odbudowywał się na boisku po 2 latach zerowego grania i wtedy wrócił, a w tym czasie rolę zmiennika u nas pełnił przez rok Abate.
Po prostu chodzi o to, że Conti może nie mieć czasu na to ogrywanie, a gdzie indziej tak.
Ale to też nie jest zarzut akurat do zarządu. Wybrał tak i ok. W końcu to piłka nożna i powinna być rywalizacja i to oni powinni wiedzieć na co stać chłopaka i w jakiej jest formie.
jawora37 pisze:Suso, według naszego trenera miał się nadawać na trequartiste, podobnie jak Piątek jako jeden z dwójki napastników w taktyce Giampaolo. Dopiero po zakończeniu mercato (lub tuż pod koniec) okazało się, że ten pomysł nie wypalił. Jeśli dobrze pamiętam, to obaj zawodnicy byli dostępni dla trenera od początku przygotowań...
Trequartistę to mieliśmy sprowadzić. Były rozmowy odnośnie Ceballosa jeszcze w lipcu. Później trener mówił, że nie chce żeby odchodził Suso i próbował go na tej pozycji. Ale co miał robić? Nikt Suso nie chciał kupić więc próbował go w swoim ustawieniu na wydawałoby się najbardziej sensownej pozycji. Jak masz takiego technicznego zawodnika to próbujesz i może się uda. Jeśli trener był taki pewien Suso to można było wzmocnić inne pozycje. Ale nikt dodatkowo nie przyszedł. A raczej były problemy, żeby kupić. Więc to raczej zarząd nie dał opcji niż trener na siłę forsował Suso.
jawora37 pisze:Teraz zobaczymy, jak nasz trener jest elastyczny i czy potrafi dostosować swoją wizję do piłkarzy, a także jaka jest cierpliwość włodarzy.
No właśnie. I teraz dochodzimy do pytania czy Giampaolo przeszedł, żeby wprowadzić swoje i jak nie działa to klub musi się zmienić i zawodnicy będą zmieniani, czy przyszedł trener, który miał coś zrobić ale jak nie ma ku temu możliwości to ma trenować i się dopasować do materiału ludzkiego już zastanego, mimo że nie koniecznie to wszystko jest zbieżne z wizją trenera i nie taki był zamysł na samym początku jego zatrudnienia.