Ze względów bezpieczeństwa wszyscy użytkownicy muszą zresetować swoje hasło przed pierwszą wizytą na nowym forum.
Aby to zrobić, proszę wybrać opcję "Nie pamiętam hasła" i uruchomić procedurę resetowania hasła.
Link resetujący zostanie wysłany na adres email przypisany do Twojego konta na naszym forum.
Prosimy o cierpliwość: może upłynąć kilka minut, zanim mail pojawi się w Twojej skrzynce odbiorczej.
Istnieje też ryzyko, że Twoje filtry przeniosą maila z linkiem resetującym do folderu Spam.
W razie problemów z dostępem do forum prosimy o kontakt z redakcją za pomocą formularza "Kontakt z nami".
Kilka dni po potyczce ligowej z Torino rossoneri przystępują do walki o Puchar Włoch z tym samym rywalem. Z racji, że Milan na poważnie walczy o pierwszą czwórkę, by móc występować w Lidze Mistrzów, należy się spodziewać głębokich rezerw mediolańczyków w tym meczu. Za tym faktem przemawiają również dwa inne aspekty: 1) fala kontuzji i chorób, która wciąż trwa; 2) drabinka, jaką Milan ma do przejścia, by zagrać w finale - w 1/4 finału zwycięzca pary Milan/Torino zagra ze zwycięzcą pary Fiorentina/Inter. Dalej wcale nie będzie łatwiej, bowiem w 1/2 finału będzie czekał ktoś z czwórki Juventus/Genoa/Sassuolo/SPAL:
Spoglądając na tabelę ligową, opcję odskoczenia już w najbliższej kolejce rywalom na kolejne parę punktów, falę kontuzji i chorób oraz fakt, że mecz 1/4 finału Pucharu Włoch kluby zagrają zaledwie za tydzień 21 stycznia (kolejny argument - przemęczenie piłkarzy), z radością przyjąłbym odpadnięcie Milanu z tych rozgrywek. Ot, taki miły prognostyk .
"Ten tylko jest w stanie pojąć duszę kibica, kto nim sam został" - "Pamiętnik Kibica", Roman Zieliński
Liczę na to, że Pioli da odpocząć kluczowym zawodnikom. Nie będę ukrywał, na tym etapie jakoś bardzo się nie zasmucę jeśli odpadniemy. Oczywiście idealny scenariusz jest taki, że Milan napędzany Primaverą w środku pola pokona Torino. Swoją drogą to świetna okazja, żeby dać komuś obiecującemu z naszej młodzieżówki rozegrać mecz na pozycji defensywnego/środkowego pomocnika. Jak tlenu potrzebujemy dodatkowej pary nóg na tą pozycję, a niezbyt wymagający rywal w niezbyt istotnych rozgrywkach to dobra okazja do testów. Szczęśliwie, drugim pomocnikiem może być Tonali, który podobno jest już zdrowy, a potrzebuje minut, żeby lepiej wkomponować się w skład. Skrzydła, "10" i napastnika utrzymałbym w takiej samej konfiguracji jak na meczu ligowym. W obronie dałbym odpocząć i Calabrii (za niego Conti) i Theo (za niego Dalot) i Kjaerowi (tu w zależności, czy Kalulu nie zagra w pomocy to on bądź Musacchio). Na bramce Tatarusanu.
W pierwszej kolejności liczy się dla mnie, żeby nikt nie został kontuzjowany. Wygrana rezerwami byłaby wisienką na torcie.
Dokładnie - kluczowe będzie, żeby nie złapać kontuzji. Reszta mnie w sumie średnio interesuje. Fajnie jak wygrają, ale nic się nie stanie, jak przegrają.
Pamiętam jak jeszcze jakiś czas temu, jechano po kibicach "życzących" porażki swojemu Milanowi .
Daję małe szanse na wygraną PW, a że nie jest to nasz priorytet i biorąc pod uwagę sytuację kadrową, to również nie pogniewam się jak odpadniemy. Ale coś czuję, że jeśli nie będzie przykazu z góry, aby przegrać, to nasze rezerwy i tak pokonają rezerwy Torino .
Dokładnie, sprzedać starego dziada. A co do odpoczywania... Z drugiej strony, następny mecz jest dopiero w poniedziałek... Spokojnie można dać Hakanowi 45 minut.
1.12.1993, Milan - Porto 3-0 - wtedy się wszystko zaczęło.
Mnie martwi Tonali. Mam w pamięci jak długo wkomponowywał się Bennacer, ale Algierczyk robił to w nieporównywalnie trudniejszych warunkach. Natomiast my kończymy rundę i generalnie trudno coś specjalnie dobrego powiedzieć o młodym Włochu. Trudno nawet powiedzieć, żeby robił jakoś szczególnie lepszą robotę od Krunicia, a mówimy o gościu, który ma nas kosztować coś trochę poniżej 40 mln euro o ile dobrze pamiętam? Jeśli on się nie może pokazać w takim meczu jak dziś, to nie wiem kiedy jego talent w końcu eksploduje.
Jest mi przykro, bo byłem jego przyjściem szalenie podekscytowany. Liczę, że jednak jeszcze odpali.
Majkel pisze: ↑12 sty 2021, 21:43
Mnie martwi Tonali. Mam w pamięci jak długo wkomponowywał się Bennacer, ale Algierczyk robił to w nieporównywalnie trudniejszych warunkach. Natomiast my kończymy rundę i generalnie trudno coś specjalnie dobrego powiedzieć o młodym Włochu. Trudno nawet powiedzieć, żeby robił jakoś szczególnie lepszą robotę od Krunicia, a mówimy o gościu, który ma nas kosztować coś trochę poniżej 40 mln euro o ile dobrze pamiętam? Jeśli on się nie może pokazać w takim meczu jak dziś, to nie wiem kiedy jego talent w końcu eksploduje.
Jest mi przykro, bo byłem jego przyjściem szalenie podekscytowany. Liczę, że jednak jeszcze odpali.
Przypominam że chłopak ma 20 lat i gra u nas niecałe pół sezonu, w dodatku z powodu kontuzji Bennacera gra stosunkowo dużo. Ja mu daję jeszcze czas. Nie widać po nim za dużo jakości, ale nie jest też tak totalnie elektryczny i zagubiony jak na początku. Trochę nas rozpieścili tacy goście jak Saelemaekers czy Diaz, wchodzący do zespołu z dużą prędkością - nie wszystkim tak od razu siądzie. Ja wierzę w Sandro.
Ja zawsze mówiłem, że zachwyty są zbyt duże, a pierwotnie podawana cena 40-50mln była grubą przesadą. Sam transfer był traktowany na zbyt wielki w porównaniu z tym czym faktycznie był. Czyli transfer młodego i obiecującego gracza.
Tylko teraz jest przesada w drugą stronę i dopóki nie będzie czegoś wow z jego strony, to chłopak będzie ciągle krytykowany.
Mówimy o najmłodszym graczu drużyny, poza Colombo i Maldinim, a prawda jest taka, że obrywa tak często, bo kosztował dużo i przychodził z łatką wielkiego transferu, na miarę Kaki czy Pirlo.
Ja bym zalecał jednak spokój. Tym bardziej, że od niego nie zależy być albo nie być Milanu. Pirlo w jego wieku musiał się ogrywać w Regginie, bo od Interu się odbił.
Nie oczekuję po nim, że z miejsca wejdzie do pierwszego składu, ale, że będzie częściej pokazywał jakieś przebłyski, bo póki co jest ich wyjątkowo mało. Widziałem jedna w Brescii co potrafi, dlatego liczę na więcej. Absolutnie go nie skreślam, bo jak słusznie zauważyliście, chłopak ma dopiero 20 lat, ale po prostu liczę, że tych przebłysków jednak trochę w końcu zobaczymy.
Chyba w 2019 roku mieliśmy ostatni taki mecz, gdzie stworzylibyśmy sobie 4-5 okazji bramkowych i nie wykorzystalibyśmy żadnej. Teraz niestety znowu taki mecz i będzie dodatkowe pół godziny w nogach.
Tego się obawiałem najbardziej - że się będziemy musieli pomęczyć jeszcze dodatkowe 30 minut. Kompletnie nam to niepotrzebne w obecnej sytuacji kadrowej.
Dobrze że Pioli robił zmiany pod oszczędzanie kluczowych graczy, a następny mecz dopiero w poniedziałek. Jakbyśmy byli mieli kolejny mecz za 3 dni to ta dogrywka byłaby mordercza.
Są okazje, brakuje skuteczności. Można by powiedzieć - oby tak dalej, ale na boisku pojawił się Belotti. Teraz trzeba uważać, bo z ofensywnym nastawieniem możemy dostać po mordzie z kontry.
Przesadzacie z tym zmęczeniem. Hakan zagra 75 minut, przy czym pewnie ostatnie 15 minut, jak to w dogrywkach będzie już trybie slow motion.
Kessie i Hernandez zagrają 60 minut. Tyle samo zagrał Calabria (świetny mecz!).
Leao w poniedziałek nie gra.
Reszcie gra jest potrzebna.
A propos zawodników:
Gdyby tylko Diaz nie chciał tyle kiwać...
Co się dzieje z Hauge? Kolejny zupełnie bezbarwny mecz.
Jak byłem mały, myślałem, że będe grał z Marco van Bastenem...