Witamy na odświeżonej wersji forum ACMilan.PL!
Ze względów bezpieczeństwa wszyscy użytkownicy muszą zresetować swoje hasło przed pierwszą wizytą na nowym forum.
Aby to zrobić, proszę wybrać opcję "Nie pamiętam hasła" i uruchomić procedurę resetowania hasła.
Link resetujący zostanie wysłany na adres email przypisany do Twojego konta na naszym forum.
Prosimy o cierpliwość: może upłynąć kilka minut, zanim mail pojawi się w Twojej skrzynce odbiorczej.
Istnieje też ryzyko, że Twoje filtry przeniosą maila z linkiem resetującym do folderu Spam.
W razie problemów z dostępem do forum prosimy o kontakt z redakcją za pomocą formularza "Kontakt z nami".
Dziękujemy,
Redakcja ACMilan.PL
Ze względów bezpieczeństwa wszyscy użytkownicy muszą zresetować swoje hasło przed pierwszą wizytą na nowym forum.
Aby to zrobić, proszę wybrać opcję "Nie pamiętam hasła" i uruchomić procedurę resetowania hasła.
Link resetujący zostanie wysłany na adres email przypisany do Twojego konta na naszym forum.
Prosimy o cierpliwość: może upłynąć kilka minut, zanim mail pojawi się w Twojej skrzynce odbiorczej.
Istnieje też ryzyko, że Twoje filtry przeniosą maila z linkiem resetującym do folderu Spam.
W razie problemów z dostępem do forum prosimy o kontakt z redakcją za pomocą formularza "Kontakt z nami".
Dziękujemy,
Redakcja ACMilan.PL
Siatkówka
Moderator: Grupa Trzymająca Władzę
Siatkówka
Niedawno wystartowała Liga Swiatowa. I ja specjalnie dla niej założyłem ten wątek. Nasi siatkarze jak narazie dobrze radzą sobie w Lidze i prowadzą w tabeli. Ja uważam że Polacy narazie dobrze grają i wyjdą ze swojej grupy w której są także USA, Japonia i Serbia i Czarnogóra. A co Wy myślicie o poczynaniach polaków w LŚ?? Piszcie!! Ja myślę że rozwalimy każdego z grupy!! :minigun:
Ostatnio zmieniony 16 lip 2006, 22:57 przez slonicek, łącznie zmieniany 1 raz.
hwdp człowieku
za wszcześnie by się wypowiadać o jakichkolwiek szansach czy grze... zagrali to co potrafią. Meczy nie oglądałem. O tej porze to ja zazwyczaj sypiam... Wstydem będzie aby nasz zespół nie awasował do final four...jesteśmy drużyną z którą każdy już się liczy...chociaż jedna dziedzina w której stoimy naprawdę wysoko...brakuje jak zawsze postawienia kropki nad i i szczęścia...
Ale, ale, ale Milan ale
forza lotta, vinci dai
non ti lasceremo mai...
forza lotta, vinci dai
non ti lasceremo mai...
Dwa wyjazdowe zwycięstwa nad tak dobrym rywalem jak USA to jest duży sukces...
Teraz p0ora "zemścić" się na Serbii za ubiegłorzoczną przykrą porażkę.
Też nie oglądałem, ale mecze w Europie to już o normalnych godzinach będą.
Siatkówka to notrabene chyba jedyna dyscyplina drużynowa w której wciąż jesteśmy na tak wysokim poziomie:)
Teraz p0ora "zemścić" się na Serbii za ubiegłorzoczną przykrą porażkę.
Też nie oglądałem, ale mecze w Europie to już o normalnych godzinach będą.
Siatkówka to notrabene chyba jedyna dyscyplina drużynowa w której wciąż jesteśmy na tak wysokim poziomie:)
No Polacy pokazali wkońcu klasę, szkoda jednak że jak przeciwnik gra dobrze to się szybko denerwuą i popełniają głupie błędy. A co do szans to mamy je i to wcale nie teoretyczne wystarczy że Serbowie raz przegrają z USA, a my musimy wygrac z Japońcami i Amerykanami, a przy równej ilosci punktów będą decydować małe punkty, a nie sety więc szanse są i to duże. Jednak nie zapominajmy, że najważniejsza impreza to mistrzostwa świata na których mamy zdobyć medal więc nie podniecałbym się tak bardzo Ligą światową.
Są bowiem w życiu tylko dwie ścieżki - jedna w górę, ku źródłom i szczytom, ku przyczynie i początkowi wszystkiego, i druga - w doliny, do ludzi. Być może jest to jedna i ta sama ścieżka. A więc nie szukaj wysoko tego, co tkwi w człowieku głęboko. Czymże bowiem są dzieje ludzkości, jak nie poszukiwaniem początku, który jest końcem i końca, który jest początkiem?
No tak, ale i tak aby awansować to jest nam potrzebna porażka Serbi, przynajmniej jedna, a najlepiej dwie. Bo takto nie mamy szans. Zakładając jendą porażkę Serbów z USA i wszystkie wyrgane do końca Polaków, to będziemy mieć tyle punktów co Serbowie i będą decydować małe punkty,a tabela powinna kształtować się tak
1. Serbia 21
2. Polska 21
3. USA 17
4. Japonia 12
Serbowie najprawdopodobniej wtedy wygrają bo Polacy już dziś mają dużą strate małych punktów do Serbów, a wątpie żeby Serbowie wysoko przegrywali z USA, a Japonią u siebie napewno wygrają wysoko.
Przy dwóch porażkach Serbów (załużmy że z USA), a naszych zwycięstwach do końca to tabela ułoży się tak:
1.Polska 21
2. Serbia 20
3. USA 18
4. Japonia 17
Jednakże nie liczył bym na, aż tak optymistyczny scenariusz i to raczej ze strony Polaków, bo Serbowie mogą przegrać dwa razy z USA. No, ale my bedziemy mieli ciężko z Japonią na wyjeżdzie i w pierwszym meczu możemy mieć spore problemy. NO ale tak jak mówiłem: Główny cel to Mistrzostwa Śwata i medal :grrr:
1. Serbia 21
2. Polska 21
3. USA 17
4. Japonia 12
Serbowie najprawdopodobniej wtedy wygrają bo Polacy już dziś mają dużą strate małych punktów do Serbów, a wątpie żeby Serbowie wysoko przegrywali z USA, a Japonią u siebie napewno wygrają wysoko.
Przy dwóch porażkach Serbów (załużmy że z USA), a naszych zwycięstwach do końca to tabela ułoży się tak:
1.Polska 21
2. Serbia 20
3. USA 18
4. Japonia 17
Jednakże nie liczył bym na, aż tak optymistyczny scenariusz i to raczej ze strony Polaków, bo Serbowie mogą przegrać dwa razy z USA. No, ale my bedziemy mieli ciężko z Japonią na wyjeżdzie i w pierwszym meczu możemy mieć spore problemy. NO ale tak jak mówiłem: Główny cel to Mistrzostwa Śwata i medal :grrr:
Są bowiem w życiu tylko dwie ścieżki - jedna w górę, ku źródłom i szczytom, ku przyczynie i początkowi wszystkiego, i druga - w doliny, do ludzi. Być może jest to jedna i ta sama ścieżka. A więc nie szukaj wysoko tego, co tkwi w człowieku głęboko. Czymże bowiem są dzieje ludzkości, jak nie poszukiwaniem początku, który jest końcem i końca, który jest początkiem?
No tak, mistrzostwa to główny cel...Ale LŚ miała być swoistym testem, czy wszystko zdąża w dobrym kierunku. A zdąża? Raczej NIE.
Ciągle nie poprawiono starych, dyskwalifikujących nas błędów, mimo iż Raul;) pracuje z nami drugi rok.Przyjęcie i w mniejszym stopniu zagrywka (ta jakby była ciut lepsza) jakie było, takie jest. I nie widać, by z upływem czasu coś było doskonalone w tych elementach.
Oczywiście, jak zwykle potrzebne jest nam dobre przygotowanie psychiczne- ono ma największy wpływ na grę naszej drużyny.
Ciągle nie poprawiono starych, dyskwalifikujących nas błędów, mimo iż Raul;) pracuje z nami drugi rok.Przyjęcie i w mniejszym stopniu zagrywka (ta jakby była ciut lepsza) jakie było, takie jest. I nie widać, by z upływem czasu coś było doskonalone w tych elementach.
Oczywiście, jak zwykle potrzebne jest nam dobre przygotowanie psychiczne- ono ma największy wpływ na grę naszej drużyny.
Trwa kolejna wojna; następna będzie wojną odwetową. I tak bez końca aż do końca.
No wiesz Shien nie da się z średnich zawodników zrobić gwiazd. Takie umiejętności jak zagrywka, czy przyjecie uczy sie za młodu w SKS-ach i SMS-ach, co najwyżej można je poprawić. Ale tak jak wspomniałeś u nas psychika to podstawa. Jeśli idzie to jest oki, no a jak zaczyna coś się pieprzyć to zaraz psycha siada i popełniają seryjnie błędy. Jednak ciesze się że przynajmniej w Siatkówce zaliczamy się do ścisłej czołówki i długo to się nie zmieni bo masi młodzi chłopcy wciąż zddobywają medale czy to w Mistrzostwach Europy czy Świata i w przeciwieństwie do piłki nożnej nie giną oni w szarej rzeczywistości tylko stają się najpierw gwiazdami w sojich klubach, a potem trafjają do reprezentacji. Mojim zdaniem jak wszystko pójdzie dobrze to w MŚ mamy duże szanse. Oprócz Brazyli, która jest poza zasięgiem chyba wszystkich. To potem jest kilka zespołów na równi: Rosja, Francja, Polska, Italia i Serbia. Przy czy Serbia mojim zdaniem nie odegra dużej roli bo ma strasznie wiekowy zespół i w takim turnieju nie ma dużysz szans zajść dalej. A reszta zależy już tylko od Polaków. 

Są bowiem w życiu tylko dwie ścieżki - jedna w górę, ku źródłom i szczytom, ku przyczynie i początkowi wszystkiego, i druga - w doliny, do ludzi. Być może jest to jedna i ta sama ścieżka. A więc nie szukaj wysoko tego, co tkwi w człowieku głęboko. Czymże bowiem są dzieje ludzkości, jak nie poszukiwaniem początku, który jest końcem i końca, który jest początkiem?
Dziwi mnie, że nit jeszcze nie poruszył tematu MŚ w Japonii. Ja ogladam wszystkie mecze i musze przyznac, że Polacy grają bardzo dobrze, ich wyniki mówią same za siebie
(7 spotkań - 7 zwycięstw 3:0). Dotychczas mielismy stosunkowo "łatwych" przeciwników, teraz czekam na mecze we wtorek i w srode, gdzie zagramy z Rosją i Serbią&Czarnogórą
:rotfl2: Polacy!! Wygrajcie te mistrzostwa!! :prayer: :prayer:
(7 spotkań - 7 zwycięstw 3:0). Dotychczas mielismy stosunkowo "łatwych" przeciwników, teraz czekam na mecze we wtorek i w srode, gdzie zagramy z Rosją i Serbią&Czarnogórą
Grande citta ... Grande calcio... Grande Milan
-
- Milanista z Klasą
- Posty: 677
- Rejestracja: 14 sty 2005, 22:56
- Lokalizacja: Katowice...
- Kontakt:
przed wyjazdem na Mistrzostwa nawet sztab szkoleniowy mowil, ze w pierwszych 5 spotkaniech nie powinnismy sie potknac, wiec nie powinnismy sie dziwic samymi zwyciestwami w grupie. w drugiej rundzie gralismy jak dotychczasz z Tunazja i Kanada, ktorzy rowniez nie sa szczegolnie mocni. tak wiec - zwyciestwa zupelnie mnie nie dziwia. dziwi mnie natomiast styl wygrywania. Polacy zazwyczaj partolili z prostymi, latwymi druzynami, tracili glupio punkty, sety mimo duzej przewagi. nasza gra to duza zasluga Raula Lozano. jest to kolejny doskonaly przyklad na to, iz nalezy szukac trenerow za granica! a 0 liczba straconych setow to cos co moze i powinno budzic respekt, pomimo niezbyt mocnych przeciwnikow.
wlasnie gramy z Rosja...jak spadac to z wysokiego konia. szkoda, ze dziennikarze "nadmuchali balonik" i zaczelo sie nawet gadanie o zlotym medalu. nie uczymy sie na bledach - szkoda, ze zawsze tak sie zachowuja bo jak "peknie" balonik to pol Polski zmiecie...
pzdr.
wlasnie gramy z Rosja...jak spadac to z wysokiego konia. szkoda, ze dziennikarze "nadmuchali balonik" i zaczelo sie nawet gadanie o zlotym medalu. nie uczymy sie na bledach - szkoda, ze zawsze tak sie zachowuja bo jak "peknie" balonik to pol Polski zmiecie...
pzdr.
Głupich nie sieją - sami sie rodzą...
Aladino Gilardino /o\
Pato \o/
Aladino Gilardino /o\
Pato \o/
Uff... pierwsze 7 spotkań to prawdę mówiąc trzeba było wygrać i nie było opcji żeby jakie kolwiek przegrać.
A to co dziś z Rosją to była poezja te zmiany. Ta odmiana w grze
Jak z USA w Spodku. Szymański kapitalna gra (lepsza nawet niż Wlazłego) Świetna gra obu środkowych (cała trójka "ode mnie" z Jastrzębia
Gruszka zaskoczył i to strasznie
Świder piach, za bardzo sie podpalił.
Winiar rozkręcił się ale i tak nie grał tego co zwykle.
Gacek dobrze.
Zagumny troche gorzej niż normalnie ale i tak było ok.
GRAMY O MEDALE!!!
A to co dziś z Rosją to była poezja te zmiany. Ta odmiana w grze


Gruszka zaskoczył i to strasznie

Świder piach, za bardzo sie podpalił.
Winiar rozkręcił się ale i tak nie grał tego co zwykle.
Gacek dobrze.
Zagumny troche gorzej niż normalnie ale i tak było ok.
GRAMY O MEDALE!!!
1.12.1993, Milan - Porto 3-0 - wtedy się wszystko zaczęło.
wreszcie
balem sie, ze skonczymy jak zwykle, czyli jak gra jest o nic to wygrywac mozemy nawet z brazylia, ale jak juz zaczyna sie nerwowka to sie spalamy i finito....a tu jakze mile zaskoczenie!! nie przegrali seta wczesniej a tu pierwszy powaznny przeciwnik i od razu dwa w plecy, to moglo i znajac naszych wrecz POWINNO ich zalamac
ale nie dzis, nie tym razem, nie z takim nastawieniem.....piekne zwyciestwo, takie mecze jeszcze bardziej daja wiare we wlasne mozliwosci a co za ym idzie zwiekszaja szanse na medal, mam nadzieje, ze nie skonczymy tuz za podium, bo byloby to zaiste nie fair od losu 



Prawdziwy horror. Konia z rzędem temu, który po dwóch pierwszych setach nie zwątplił w to, że wygramy.
Przez pierwsze dwa sety zastanawiałem się czy nam naprawdę tak dużo brakuje do ścisłej światowej czołówki czy też sami gramy dużo poniżej możliwości. Na szczęście dwa następne sety dały na to odpowiedź
Powodów słabszej gry na początku jest kilka:
- nerwy (widać to było wyraźnie jak nas Rosjanie łapali na pojedyńczym bloku)
- kiepskie przyjęcie, co w połączeniu z:
- fatalną postawą Świderskiego
ograniczało Zagumnemu pole manewru bardzo mocno. Przez co Rosjanie nie mieli problemów by nam układać bardzo dokładny (nawet jeśli podwójny) blok.
Drugi set niby lepiej, niby poprawa - a końcowy efekt ten sam.
Gostyń poszedł sięszykować na zajęcia. Przyszedł trzeci set. Gostyń wrócił przy przerwie technicznej to mu powiedziałem, że Polacy mają trochę szczęścia więc przegrywamy tylko jednym punktem
Nie wiem co Lozano powiedział im pdoczas przerwy pomiędzy setami. Ale chciałbym to usłyszeć przed sesją
Wszedł Gruszka i (o dziwo!) Szymański. Przyjęcie (na pewno nie przez Gurszkę
) zrobiło się dokładniejsze, wystawy przez to szybsze, bardziej urozmaicone, ataki - niby na takim samym bloku - skuteczne a w obronie podbiliśmy kilka trudnych piłek. A kontry nie były już nasza zmorą.
Byłem w szoku.
A wszystko trwało aż do końca spotkania.
Długo będę pamiętał bezradne miny tych wspaniałych zawodników. Polacy odskakiwali na kilka punktów i już nie dali się dogonić (pomijając poczatki setów). Traciliśmy naprawdę mało punktów przy naszej zagrywce (mimo tego, że Rosjanie znakomicie grają blokiem). I tak Kazakow czy Abramow mogli sobie 'wbijać gwoździe' przy naszej zagrywce, skoro przewagai w ten sposób i tak nie mogli odrobić.
'Niewykorzystane sytuacje się mszczą' - takie piłkarskie powiedzenie. W siatkówce jest podobne, równie głupie: 'jak się nie wygrywa meczu w trzech setach to się przegrywa w pięciu' mające tę zaletę, że czasem można je zastosować
Tak jak dziś.
Teraz czas na rozbicie Serbów
Godzina 7.42 pewnie właśnie kończy się pierwszy set.
Przez pierwsze dwa sety zastanawiałem się czy nam naprawdę tak dużo brakuje do ścisłej światowej czołówki czy też sami gramy dużo poniżej możliwości. Na szczęście dwa następne sety dały na to odpowiedź

Powodów słabszej gry na początku jest kilka:
- nerwy (widać to było wyraźnie jak nas Rosjanie łapali na pojedyńczym bloku)
- kiepskie przyjęcie, co w połączeniu z:
- fatalną postawą Świderskiego
ograniczało Zagumnemu pole manewru bardzo mocno. Przez co Rosjanie nie mieli problemów by nam układać bardzo dokładny (nawet jeśli podwójny) blok.
Drugi set niby lepiej, niby poprawa - a końcowy efekt ten sam.
Gostyń poszedł sięszykować na zajęcia. Przyszedł trzeci set. Gostyń wrócił przy przerwie technicznej to mu powiedziałem, że Polacy mają trochę szczęścia więc przegrywamy tylko jednym punktem

Nie wiem co Lozano powiedział im pdoczas przerwy pomiędzy setami. Ale chciałbym to usłyszeć przed sesją

Wszedł Gruszka i (o dziwo!) Szymański. Przyjęcie (na pewno nie przez Gurszkę

Byłem w szoku.
A wszystko trwało aż do końca spotkania.
Długo będę pamiętał bezradne miny tych wspaniałych zawodników. Polacy odskakiwali na kilka punktów i już nie dali się dogonić (pomijając poczatki setów). Traciliśmy naprawdę mało punktów przy naszej zagrywce (mimo tego, że Rosjanie znakomicie grają blokiem). I tak Kazakow czy Abramow mogli sobie 'wbijać gwoździe' przy naszej zagrywce, skoro przewagai w ten sposób i tak nie mogli odrobić.
'Niewykorzystane sytuacje się mszczą' - takie piłkarskie powiedzenie. W siatkówce jest podobne, równie głupie: 'jak się nie wygrywa meczu w trzech setach to się przegrywa w pięciu' mające tę zaletę, że czasem można je zastosować

Tak jak dziś.
Teraz czas na rozbicie Serbów

Godzina 7.42 pewnie właśnie kończy się pierwszy set.
Fajnie się czytaMości pisze: wlasnie gramy z Rosja...jak spadac to z wysokiego konia. szkoda, ze dziennikarze "nadmuchali balonik" i zaczelo sie nawet gadanie o zlotym medalu. nie uczymy sie na bledach - szkoda, ze zawsze tak sie zachowuja bo jak "peknie" balonik to pol Polski zmiecie...

-
- Milanista z Klasą
- Posty: 677
- Rejestracja: 14 sty 2005, 22:56
- Lokalizacja: Katowice...
- Kontakt:
\o/ \o/ \o/
nie ma co ukrywac, ale po 2 setach nie wierzylem w koncowe zwyciestwo i nie widzialem wiekszych szans na to, ze sie podniesiemy! bylismy jak dzieci we mgle i dostalismy tak samo zmiecieni, jak nasi poprzedni przeciwnicy przez nas! kto by pomysle, ze moze sie to skonczyc tak fantastycznie! \o/
mysle, ze gl. powodem slabej gry Swiderskiegi i Wlazlego bylo ich swietne rospracowanie przez trenera Rosjan. Gajic (nota bene ubiegal sie on o posade trenera polskiej reprezentacji, ale z tego co pamietam to zarzadal zbyt duzych pieniedzy) sam to potwierdzil mowiac:
"Zaczęło się u nas psuć w momencie, gdy trener Raul Lozano dokonał zmian i na boisku pojawili się Grzegorz Szymański i Piotr Gruszka. Wyraźnie gra przestała nam się kleić. Zawodnicy zaczęli się gubić, gdyż polscy zmiennicy zagrali inaczej, nie bardzo byliśmy na nich przygotowani, bo nie mieliśmy ich rozpisanych."
swoja droga, az dziw bierze, ze trener nie przygotowal swoich zawodnikow na taka sytuacje i nie rozpisal odpowiednio polskich graczy rezerwowych. tym bardziej, ze Gruszka gra w kadrze juz z 10 lat i jest jej kapitanem, a Szymanski (wg. mnie MVP meczu!) zawsze prezentuje solidna forme. kadra reprezentacji liczy tylko 12 zawodnikow, wiec nie wiedze usprawiedliwienia na zaistniala sytuacje - ale to juz nie nasze zmartwienie!
osobne slowa uznania trzeba skierowac do Pawla Zagumnego. przyznam sie bez bicia, ze nigdy nie podobala mi sie jego gra i uwazalem, ze nie powinien byc 1 rozgrywajacym... ale co tu duzo gadac - gra w tych mistrzostwach fantastycznie, chyle czola i zwracam honor! swietny zawodnik!
a na koniec pochwala dla Raula Lozano! ciesze sie, ze wreszcie PZPS zdecydowal sie zainwestowac pieniadze w dobrego, zagranicznego trenera! mamy fantastycznych kibicow, bardzo dobrych zawodnikow, wiec taka decyzja powinna byc podjeta juz jakis czas temu. jednak lepiej pozno niz wcale! Lozano nie bal sie pozostawic w domy faworyzowanego Ignaczaka i zabrac Gacka (ktory gral w pierwszych 2 setach bardzo zle, zwlaszcza na przyjeciu), ktory jak narazie - patrzac na wszystkie mecze - nie zawodzi pokladanych w sobie nadzieji.
jeszcze nie tak dawno nikt nie widzial reprezentacji bez Murka i Papke, ale jak widac czasem lepiej inwestowac w mlodych i nie upierac sie przy ciagle tych samych zawodnikach.
teraz mozemy spokojnie zagrac z Serbia i czekac na przeciwnika polfinalowego. mam nadzieje, ze nie bedzie to jednak Brazylia
ehhhh...szkoda, ze mistrzostwa nie odbywaja sie w Polsce...

pzdr.
nie ma co ukrywac, ale po 2 setach nie wierzylem w koncowe zwyciestwo i nie widzialem wiekszych szans na to, ze sie podniesiemy! bylismy jak dzieci we mgle i dostalismy tak samo zmiecieni, jak nasi poprzedni przeciwnicy przez nas! kto by pomysle, ze moze sie to skonczyc tak fantastycznie! \o/
mysle, ze gl. powodem slabej gry Swiderskiegi i Wlazlego bylo ich swietne rospracowanie przez trenera Rosjan. Gajic (nota bene ubiegal sie on o posade trenera polskiej reprezentacji, ale z tego co pamietam to zarzadal zbyt duzych pieniedzy) sam to potwierdzil mowiac:
"Zaczęło się u nas psuć w momencie, gdy trener Raul Lozano dokonał zmian i na boisku pojawili się Grzegorz Szymański i Piotr Gruszka. Wyraźnie gra przestała nam się kleić. Zawodnicy zaczęli się gubić, gdyż polscy zmiennicy zagrali inaczej, nie bardzo byliśmy na nich przygotowani, bo nie mieliśmy ich rozpisanych."
swoja droga, az dziw bierze, ze trener nie przygotowal swoich zawodnikow na taka sytuacje i nie rozpisal odpowiednio polskich graczy rezerwowych. tym bardziej, ze Gruszka gra w kadrze juz z 10 lat i jest jej kapitanem, a Szymanski (wg. mnie MVP meczu!) zawsze prezentuje solidna forme. kadra reprezentacji liczy tylko 12 zawodnikow, wiec nie wiedze usprawiedliwienia na zaistniala sytuacje - ale to juz nie nasze zmartwienie!

osobne slowa uznania trzeba skierowac do Pawla Zagumnego. przyznam sie bez bicia, ze nigdy nie podobala mi sie jego gra i uwazalem, ze nie powinien byc 1 rozgrywajacym... ale co tu duzo gadac - gra w tych mistrzostwach fantastycznie, chyle czola i zwracam honor! swietny zawodnik!
a na koniec pochwala dla Raula Lozano! ciesze sie, ze wreszcie PZPS zdecydowal sie zainwestowac pieniadze w dobrego, zagranicznego trenera! mamy fantastycznych kibicow, bardzo dobrych zawodnikow, wiec taka decyzja powinna byc podjeta juz jakis czas temu. jednak lepiej pozno niz wcale! Lozano nie bal sie pozostawic w domy faworyzowanego Ignaczaka i zabrac Gacka (ktory gral w pierwszych 2 setach bardzo zle, zwlaszcza na przyjeciu), ktory jak narazie - patrzac na wszystkie mecze - nie zawodzi pokladanych w sobie nadzieji.
jeszcze nie tak dawno nikt nie widzial reprezentacji bez Murka i Papke, ale jak widac czasem lepiej inwestowac w mlodych i nie upierac sie przy ciagle tych samych zawodnikach.
teraz mozemy spokojnie zagrac z Serbia i czekac na przeciwnika polfinalowego. mam nadzieje, ze nie bedzie to jednak Brazylia

ehhhh...szkoda, ze mistrzostwa nie odbywaja sie w Polsce...
mecz zaczal sie ok 7.25-30, a jak to pisalem to wynik oscylowal ok 10 ptk. chcialem napisac tego posta wczoraj...ale zapomnialemVenomik pisze: Godzina 7.42 pewnie właśnie kończy się pierwszy set.Mości pisze: wlasnie gramy z Rosja...jak spadac to z wysokiego konia. szkoda, ze dziennikarze "nadmuchali balonik" i zaczelo sie nawet gadanie o zlotym medalu. nie uczymy sie na bledach - szkoda, ze zawsze tak sie zachowuja bo jak "peknie" balonik to pol Polski zmiecie...

pzdr.
Głupich nie sieją - sami sie rodzą...
Aladino Gilardino /o\
Pato \o/
Aladino Gilardino /o\
Pato \o/
Serbowie rozbici :O Jakiś taki dziwny mecz (za wyjątkiem pierwszego seta) wszystko za łatwo przyszło (mając na uwadze wczorajszy mecz z Rosja)
Tak czy siak zajeliśmy 1 miejsce w grupie i teraz czeka nas mecz 1/2 finału z Bułgaria. A potem finał
:prayer:
Tak czy siak zajeliśmy 1 miejsce w grupie i teraz czeka nas mecz 1/2 finału z Bułgaria. A potem finał

:prayer:
1.12.1993, Milan - Porto 3-0 - wtedy się wszystko zaczęło.
to sa jakies jaja chyba
SiC na kolanach!! 3:0 i z internetowej relacji 'punkt po punkcie' widze, ze tylko w pierwszym secie Polacy byli zagrozeni, cos pieknego
teraz polfinal z Bulgarami, miejmy nadzieje, ze rowne udany jak poprzednie mecze..... marzy sie wynik spokojnie 3:0 a w drugim pofinale piec setow do 30 albo i lepiej 



-
- Milanista z Klasą
- Posty: 677
- Rejestracja: 14 sty 2005, 22:56
- Lokalizacja: Katowice...
- Kontakt:
\o/ Polska w finale :partyman:
konia z rzedem temu kto spodziewal sie takiego rezultatu przed rozpoczeciem mistrzostw.
jak dotad jestemy niepokonani we wszystkich 10 spotkaniach MS i na 30 setow przegralismy tylko 3
. fenomenalny wynik.
jutro czeka nas najtrudniejsze ze spotkan, gdyz przyjdzie nam grac z fantastycznym zespolem --> Brazylii.
jestem zdania, ze niewazne co sie jutro wydarzy bo i tak jestesmy zwyciezcami! tak swietnej ekipy (jak ktos nie zna to tu mozna nadrobic zaleglosci --> (klik!)) juz dawno nie mialismy, w czym, jak juz pisalem wczesniej, jest duza zasluga Raula Lozano.
mecz odbedzie nareszcie o normalnej godzinie - 11.30.
przejrzalem pare stron i znalazlem pare ciekawych statystyk i artykulow:
--> strona oficjalna mistrzostw
--> statystyki indywidualne
--> artykul o Raulu Lozano
--> artykul dotyczacy reprezentacji Brazylii
takiego turnieju w wykonaniu polskich siatkarzy nie bylo 30 lat, wiec grzechem bedzie nie poogladac jutro finalowego spotkania Polska - Brazylia \o/\o/\o/ :prayer:
pzdr.
konia z rzedem temu kto spodziewal sie takiego rezultatu przed rozpoczeciem mistrzostw.
jak dotad jestemy niepokonani we wszystkich 10 spotkaniach MS i na 30 setow przegralismy tylko 3

jutro czeka nas najtrudniejsze ze spotkan, gdyz przyjdzie nam grac z fantastycznym zespolem --> Brazylii.
jestem zdania, ze niewazne co sie jutro wydarzy bo i tak jestesmy zwyciezcami! tak swietnej ekipy (jak ktos nie zna to tu mozna nadrobic zaleglosci --> (klik!)) juz dawno nie mialismy, w czym, jak juz pisalem wczesniej, jest duza zasluga Raula Lozano.
mecz odbedzie nareszcie o normalnej godzinie - 11.30.
przejrzalem pare stron i znalazlem pare ciekawych statystyk i artykulow:
--> strona oficjalna mistrzostw
--> statystyki indywidualne
--> artykul o Raulu Lozano
--> artykul dotyczacy reprezentacji Brazylii
takiego turnieju w wykonaniu polskich siatkarzy nie bylo 30 lat, wiec grzechem bedzie nie poogladac jutro finalowego spotkania Polska - Brazylia \o/\o/\o/ :prayer:
pzdr.

Głupich nie sieją - sami sie rodzą...
Aladino Gilardino /o\
Pato \o/
Aladino Gilardino /o\
Pato \o/
-
- Milanista
- Posty: 862
- Rejestracja: 30 lip 2003, 15:40
- Lokalizacja: Toruń
pamietam jak jakis czas temu polska reprezentacja pojechala do jamy smoka: do hali mistrza swiata Brazylii, pelnej ich goracych kibicow (bardziej kibicek
) i wygrali tam pewnie i bezapelacyjnie 3:0. nigdy nie zapomne min, jakie mieli zarowno kibice, jak i siatkarze i sztab szkoleniowy :lol2: . jutro licze na taki sam wynik :king:

Una vittoria non mi appaga. Una sconfitta non mi ferma. Rossonero per dare il massimo.
Ateny, kraina mitów, gdzie historia została zapisana na nowo 23 maja 2007.
Ateny, kraina mitów, gdzie historia została zapisana na nowo 23 maja 2007.